JSW uratują cięcia? Mniej pracowników, redukcja wypłat o 15 proc. i brak “trzynastek” oraz barbórek

Dla pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej zbliżają się mroczne czasy. Do końca października ma być opracowany plan restrukturyzacji zadłużonej po uszy spółki. Choć nie jest całkowicie jasne, na czym będzie on polegać, to wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki zapowiedział, że dotknie ona bezpośrednio górników. Mają być cięcia etatów i cięcia wypłat.

Sytuacja w Jastrzębskiej Spółce Węglowej jest coraz bardziej napięta. Związkowcy w obawie o przyszłość spółki organizują już niemal cyklicznie protesty na ulicach miast i planują kolejne. Sytuacja jest dramatyczna. Zadłużona spółka działa na granicy wydolności i wymaga głębokich zmian restrukturyzacyjnych. Na ten temat wypowiedział się zresztą wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki na antenie RMF FM, gdzie był gościem porannej rozmowy. Kropiwnicki powiedział wprost, że restrukturyzacja może oznaczać bardzo trudne decyzje, włącznie z redukcją etatów w ramach opracowywanej przez JSW restrukturyzacji.

Jednym z elementów może być ograniczenie liczby pracowników, ale to jest zapowiadane od dłuższego czasu – stwierdził Kropiwnicki dodając, że skala zwolnień leży już w gestii JSW.
Górnicy stracą na wypłatach. Wiadomo już ile
Kluczowym elementem planu restrukturyzacji JSW, w tym planu oszczędnościowego, ma być redukcja wynagrodzeń. Ma to między innymi związek z ogromnymi podwyżkami płac w latach 2021-2023, kiedy to wynagrodzenia w spółce wzrosły o ponad 60 procent, a według danych udostępnionych przez spółkę – w dziewięć lat wzrosły o ponad 4 miliardy złotych. Jak wyjaśnia Kropiwnicki, miało to związek z “doskonałą koniunkturą na węgiel”. Teraz ceny tego surowca mocno spadły, stąd będą cięcia i redukcja płac, która ma wynieść minimum 15 proc.

Spółka już to przerabiała, ona działa na rynku cyklicznym i w przeszłości załoga godziła się na redukcję płac po to, by ocalić firmę. Ten moment się niestety powtarza – powiedział na antenie RMF FM.
Cięcia mają dotknąć nie tylko płac górniczych, ale też dodatkowe świadczenia, w tym barbórkę, “trzynastki” oraz premie roczne. Ta kwestia stanowi teraz przedmiot negocjacji zarządu ze związkowcami. Kropiwnicki podkreślił w rozmowie, że restrukturyzacja nie będzie jednym elementem, tylko wieloma, na które muszą się złożyć właśnie redukcje płac, etatów, dodatków i ograniczania inwestycji.