Nowa pracownica w biurze była wyśmiewana. Ale kiedy przyszła na bankiet z mężem, koledzy zrezygnowali.

„To nie ma znaczenia” – uśmiechnęła się Julia. „Liczy się to, że zasługujesz na piękno”.

W sklepie Olga zamarła: cena jednej sukienki przekraczała jej miesięczną pensję. Ale Julia nie pozwoliła jej odmówić.

„To nie są pieniądze” – powiedziała. „To dowód wdzięczności. Pozwól, że cię uszczęśliwię”.

Nadszedł Dzień Kobiet. Biuro się odmieniło. Wszyscy przyszli elegancko ubrani. Ale Julia i Olga były gwiazdami wieczoru. Luksusowe suknie, wykwintne fryzury, pewność siebie w każdym ruchu. Wiera i Inna patrzyły na nie jak na duchy. Ich twarze wykrzywiała zazdrość, złośliwość i bezradność.

Następnie Oleg Aleksandrowicz wziął mikrofon.

„Szanowni koledzy! Proszę o chwilę uwagi. Zanim rozpoczniemy uroczystość, chciałbym przedstawić Państwu moją żonę – Julię Siergiejewnę!”

Cisza. Potem brawa. Wiera i Inna zbladły. Nie mogły uwierzyć. Ta, którą próbowały upokorzyć, była żoną szefa! I to od siedmiu lat!

Ich oczy płonęły nienawiścią. Ale Julia patrzyła na nich spokojnie. Bez złośliwości. Bez zemsty. Po prostu – z godnością.

Elena Leonidovna się uśmiechnęła. Wszystko rozumiała.

Uroczystość okazała się triumfem. Wiera i Inna uciekły. Następnego dnia złożyły listy rezygnacyjne. Nikt inny nie odszedł tak szybko.

W domu Julia opowiedziała mężowi o ojcu Olgi. Oleg natychmiast zorganizował pomoc. W weekend przyjechali do niej z osobistym lekarzem. Po badaniu lekarz uśmiechnął się:

„Żadnego niebezpieczeństwa. Twój ojciec wyzdrowiał. Leczenie można przerwać.”

Olga płakała ze szczęścia. Podziękowała, przytuliła, przyrzekła, że ​​nigdy nie zapomni.

Dobro zwyciężyło nad złem.

Wiera i Inna nie mogły znaleźć pracy nigdzie indziej – ich reputacja legła w gruzach. Przyzwyczaiły się do lenistwa, manipulacji i poniżania innych. Ale świat nie toleruje podłości.

Olga wyszła za mąż za uczciwego, pracowitego pracownika. Była szczęśliwa.

A wszystko to dlatego, że pewnego dnia Julia Siergiejewna postanowiła opuścić dom i zacząć nowe życie.

Bo czasami jedna odważna kobieta może wszystko zmienić.