Poszłam wyśmiać moją byłą na jej ślubie z „biednym mężczyzną” — ale kiedy zobaczyłam pana młodego, wróciłam do domu i płakałam całą noc

Antonio i ja byliśmy zakochani przez całe cztery lata studiów. Była słodka, miła, zawsze cierpliwa – i kochała mnie bezwarunkowo. Ale po ukończeniu studiów życie się zmieniło.

Szybko udało mi się dostać dobrze płatną pracę w międzynarodowej firmie w mieście Meksyk, podczas gdy Antonio spędziła miesiące na poszukiwaniach, aż w końcu znalazła pracę jako recepcjonistka w małej lokalnej klinice.

Wtedy powiedziałem sobie, że zasługuję na coś lepszego.

Zostawiłem ją dla córki prezesa – kogoś, kto mógłby przyspieszyć mój awans. Antonio płakał jak bóbr w dniu, w którym bezlitośnie z nią zerwałem. Ale mnie to nie obchodziło. Uważałem, że nie spełnia moich oczekiwań.

Pięć lat później byłem już zastępcą kierownika sprzedaży w tej firmie.

Ale moje małżeństwo bardzo różniło się od tego, o jakim marzyłam.

Moja żona ciągle kpiła ze mnie, że mam „przeciętną pensję”, mimo że pracuję w firmie jej ojca. Żyłem w strachu – przed jego kaprysami, wymaganiami, a co gorsza, przed pogardą mojego teścia.

Pewnego dnia usłyszałem tę nowinę.

Antonio miał się żenić.